505230377 podrozeterapeutyczne@gmail.com
Made with love by Zuzanna Bajsarowicz
Ciało jakich mało, a dokładnie – tylko jedno.
Jedno, jedyne, niepowtarzalne… CIAŁO. Twoje ciało. Co mu mówisz? Jakie słowa do niego kierujesz?
„Zbyt grube”
„Za mało jędrne”
„Za małe piersi”
„Za duży brzuch”
„Za chude”
„Zbyt stare”
Jak często słyszysz te słowa wypowiadane do siebie samej/ samego?* Na głos lub w myślach?
Czy nie jest tak, że… zbyt często?
Jednym z najważniejszych czynników powodujących zaburzenia postrzegania własnego ciała są wymogi kulturowe. Dawniej obfite kształty kojarzone były z wysokim statusem społecznym, jednak wraz z rozwojem gospodarczym i zwiększonym dostępem do żywności, aspekt ten przestał świadczyć o pozycji społecznej. Dominować zaczął kult ciała szczupłego, wysportowanego, który jednocześnie kojarzy się ze zdrowym stylem życia, dbaniem o siebie, byciem „fit” i podążaniem za ogólnymi standardami.
Nazywam się Zuzanna Bajsarowicz.
Jestem psychologiem
i psychoterapeutą. Pracuję
w nurcie systemowo - ericksonowskim z osobami dorosłymi, dziećmi
oraz młodzieżą.
Jestem autorką ebooka rozwojowego "Podróże Terapeutyczne w głąb siebie", który już jest dostępny w sklepie.
Co się dzieje, gdy komuś nie uda się sprostać ogólnie przyjętym standardom? Gdy ciało nie jest idealne (co to w ogóle znaczy i ile jest osób, które nie zauważa u siebie jakiejkolwiek niedoskonałości świadczącej o byciu nieidealnym)? Dzieje się dużo. Na szali leży poczucie naszej własnej wartości oraz ogólne postrzeganie siebie. Nie tylko ciała, ale całej naszej osoby, gdyż negatywne przekonania na temat jednego z aspektów „bycia” łatwo rozprzestrzeniają się na postrzeganie siebie jako całości i uwewnętrzniają się w obraz naszego JA.
Dlatego zastanów się dziś, co mówisz o swoim ciele? Powiedz, czy czujesz, że zbyt często mówisz o nim źle? Bo to co mówisz o nim, tak naprawdę mówisz o sobie.
Patrzenie na własne ciało z niezadowoleniem przychodzi łatwo. Niezależnie od tego, czy ma się lat piętnaście czy pięćdziesiąt, jakiej jest się płci, łatwo doszukać się niedoskonałości.
A co by było, gdyby pomyśleć o danym nam ciele z wdzięcznością. Ale taką prawdziwą, nie tylko z powiedzeniem "fajnie, że jesteś".
Z wdzięcznością i uważnością. Z pewnością, jak wiele mu zawdzięczasz. Z radością, że to Twoje ciało.
Zachęcam Cię dziś do prostego ćwiczenia:
Znajdź spokojne miejsce w mieszkaniu i przynieś tam lustro. Zadbaj o to, aby nikt Ci nie przeszkadzał. Stań przed lustrem i po kolei przyjrzyj się każdemu kawałkowi swojego ciała. Zatrzymaj się na każdej części swojego ciała i zastanów się, co mu zawdzięczasz.
Być może:
Dłoniom zawdzięczasz, że możesz głaskać po policzku ukochaną osobę?
Oczom, że możesz spoglądać w gwiazdy?
Ustom, że pokazują innym Twój uśmiech?
Nosowi, że możesz wąchać świeżo skoszoną trawę?
Nogom, że niosą Cię podczas pieszej wędrówki?
Z pewnością jest o wiele więcej powodów do wdzięczności. Poszukaj ich. Dostrzeż je. Postaraj się nie oceniać swojego ciała, jego wyglądu. Na koniec wypowiedz wszystko to na głos. Podziękuj sobie. Podziękuj swojemu ciału.
Do tego ćwiczenia przygotowałam kartę pracy, którą możesz wykorzystać osobiście lub jeśli jesteś specjalistą - terapeutą, to możesz wykorzystać w pracy z innymi osobami.
Kartę pracy pobierzesz klikając TUTAJ.
*Specjalnie podkreślam obie formy, bo choć o obrazie ciała, dobrym traktowaniu swojego ciała i zaburzeniach odżywiania mówi się sporo, to zazwyczaj w kontekście kobiet. Tymczasem wszystkie te aspekty dotykają także mężczyzn. Napiszę o tym osobno, ale pamiętajcie proszę, mężczyźni także przejmują się swoim wyglądem, chorują i nie zawsze kierują do siebie wspierające komunikaty.
Chcesz dowiedzieć się więcej?