505230377                      podrozeterapeutyczne@gmail.com

Made with love by Zuzanna Bajsarowicz

psychoterapia, psychologia
23 listopada 2020

Poczucie własnej wartości i co mu szkodzi?

Gdy przechadzasz się po ogrodzie kwiatowym widzisz różne rośliny. Mniejsze, większe, ukwiecone oraz te obdarzone samymi liśćmi. W różnych odcieniach zieleni, na różnym etapie rozwoju – niektóre dopiero niedawno zasadzone, inne w pełnym rozkwicie lub wyrośnięte aż do nieba. Każda inna. Każda na swój sposób piękna. Każda wymagająca uwagi. Ale nie każda wymagająca takiej samej pielęgnacji. ⠀

Każdy z nas ma w sobie taki kwiat – poczucie własnej wartości. Warto o nim pamiętać. Warto mu się przyglądać. Warto o niego dbać. ⠀Niektórzy uważają, że najważniejsze w budowaniu poczucia własnej wartości są dziecięce doświadczenia. Zgadzam się, że to, w jaki sposób byliśmy traktowani jako dzieci przez naszych rodziców, rówieśników i inne istotne dla nas osoby jest bardzo ważne. Ale co się stanie, jeśli posadzimy nasionko w żyznej glebie i zapomnimy o nim na lata? Czy będzie miało szansę urosnąć i przekształcić się w piękny kwiat?⠀

Podobnie jest z poczuciem własnej wartości. Pierwsze lata życia są ważne, jednak nie mniej niż te późniejsze, gdy jako osoby dorosłe możemy brać pełną odpowiedzialność za poczucie własnej wartości i to, jak je pielęgnujemy. I tak, jak w przypadku roślin woda jest czynnikiem koniecznym do ich przetrwania, tak i podczas dbania o poczucie własnej wartości jest kilka rzeczy, które są konieczne, by mogło istnieć i dalej się rozwijać:⠀

Pozwalanie sobie na błędy.

Ograniczenie porównywania do innych osób.

Odpuszczanie perfekcjonizmu.

Cele stawiane adekwatnie do możliwości.

Chwalenie samego siebie.⠀

psychoterapia, psychologia

Nazywam się Zuzanna Bajsarowicz.

Jestem psychologiem
i psychoterapeutą. Pracuję
w nurcie systemowo - ericksonowskim z osobami dorosłymi, dziećmi
oraz młodzieżą.

O autorce:

O MNIE

Chcesz dowiedzieć się więcej?

14 lutego 2025
Możemy tego nie chcieć, ale w dorosłym życiu, zwłaszcza w parze, odtwarzamy schematy relacyjne, które nabyliśmy w dzieciństwie. Schematy te najmocniej uaktywniają się w momentach, w których nasze poczucie bezpieczeństwa
08 lutego 2025
Psycholog i psychoterapeuta, Gary Chapman, opracował koncepcję pięciu języków miłości, którymi posługują się ludzie. Każdy z nas ma przynajmniej jeden dominujący język, który jest dla nas najbardziej naturalny i który
09 października 2022
Co jakiś czas natrafiam w Internecie na pytania o to, czy każdy psychoterapeuta jest psychologiem lub czy psychoterapeuci, którzy nie są psychologami są gorszymi specjalistami. Na każde z tych pytań,

tekst

nagłówek 2

nagłówek 2

Odwołanie do nowego ebooka

To, ile z powyższych będzie potrzebne, by podtrzymać lub wspierać budowanie poczucia własnej wartości, to kwestia indywidualna.

Bo czyż nie jest tak, że jeden kwiat potrzebuje dużo światła i wody, a inny nieco mniej? Że jedne kwiaty dojrzewają szybciej, a inne wolniej? Że jedne są bardziej podatne na czynniki zewnętrzne, a inne mniej?

Jest jednak coś, co jest największym "szkodnikiem" dla poczucia własnej wartości.

„On zrobił to lepiej.”

„Ona jest ładniejsza.”

„Nigdy mu nie dorównam.”

„Oni są lepsi ode mnie.”⠀

Porównywanie się do innych. Policzek wymierzony samemu sobie. Cios zadany poczuciu własnej wartości. Ostatecznie – zrównanie się z ziemią.⠀Jakże często spotykam się z ludźmi, którzy mają zaniżone poczucie własnej wartości. Często równe zeru. Zdarza się, że ci o niezwykłej urodzie nazywają siebie brzydkimi. Ci o niebanalnych umysłach mówią, że są głupi. Towarzyszą temu słowa: bo on, bo ona, bo inni. ⠀

Skąd się bierze ta ciągła potrzeby odnoszenia swoich cech do cech innych ludzi? Porównywania, sprawdzania, wyszukiwania takich, na tle których wypadamy „gorzej”? Czy z dzieciństwa, w którym słyszało się „Twoja siostra, to miała lepsze oceny” lub „A które miejsce w konkursie zdobyła Basia?”? Czy z budowania własnej samooceny jedynie na osiągnięciach, pochwałach, spełnianiu oczekiwań innych? Czy wreszcie z systemu, w którym królują słowa takie, jak „musisz”, „pnij się do góry”, „to niewystarczające”?

Niezależnie od przyczyn, porównywanie się do innych może fatalnie wpłynąć na jakość życia. Bo czyż nie jest tak, że odpowiednio szukając zawsze można znaleźć kogoś, kto jest bardziej popularny/ ładniejszy/ mądrzejszy / bogatszy i w ogóle bardziej?⠀

Czy zatem porównywanie się zawsze jest złe? Nie zawsze. Czasem może być motywujące, ale tylko wtedy, gdy nie odczytujemy sukcesu innych jako porażki własnej, tylko wzoru, na którym można się oprzeć. Wtedy zyskujemy cel, coś do czego dążymy i do czego świadomie zmierzamy. Drugim wyjątkiem jest porównywanie się do siebie samego na osi przeszłość – teraźniejszość – przyszłość. Możemy zobaczyć, z jakiego punktu wyszliśmy i dokąd zmierzamy. Możemy spojrzeć na siebie jako na kogoś, kto się zmienia, rozwija, ewoluuje. Testować, w którym punkcie jest lub było nam dobrze. Ale tu też jest pułapka. Zbytnia koncentracja na przeszłości lub przyszłości może przysłonić to, co się dzieje teraz. Bycie, czucie i doświadczanie. Nie wpadnij w nią.